Jak co roku, zaraz po zimie nadeszło upalne lato. A czy na takie temperatury jest coś lepszego niż dobrze schłodzona butelka rosé? Tym razem wyjątkowo nie polecam wina polskiego, ale też nie przeniosłem się wiele dalej w swoich poszukiwaniach. Jesteśmy na Morawach, u jednego z najbardziej znanych winarzy – Lahofera.
Komentarze
Zostaw swój komentarz