Piwniczkę Petra Nejedlika łatwo przeoczyć wyjeżdżając z Šaldorfu pod Znojmem w stronę austriackiej granicy. Wygląda jak jeden z wielu w okolicy, wydłubanych w ziemi domowychsklípków. Nietuzinkowa jest natomiast zawartość piwnicy, przede wszystkim jednak jej gospodarz. Piszę dużo o Nejedliku – nauczycielu wielu morawskich autentystów, człowieku zorientowanym przede wszystkim na swoje wina – w najnowszym numerze Magazynu Wino. Dzieli wina na „pijalne” i „niepijane” określając pieszczotliwie tym drugim epitetem wszelkie dzikusy, które wychodzą spod jego rąk.
Komentarze
Zostaw swój komentarz