Dobrych win z Moraw nigdy za wiele. Dlatego nie mogłem sobie odmówić kolejnego wyjazdu, który zorganizował Zbyszek Gluza, importer prowadzący Wina z Moraw. Na naszej liście odwiedzin znalazły się intrygujące winiarnie, niektóre należące do stowarzyszenia Autentystów - w pełni zachowujące naturalistyczny styl win. Po raz kolejny przekonałem się, że na Morawach sporo się dzieje i zauważyć się da spory ferment. Mocno pomyli się ten, kto uważa, że region ogarnęła stagnacja a producenci w sennych wsiach i miasteczkach błogo ignorują resztę winiarskiego świata.
Komentarze
Zostaw swój komentarz